TAŃCE CELTYCKIE

Uwagi i spostrzeżenia

Szkocka tancerka w tradycyjnym stroju Tradycyjne irlandzkie i szkockie tańce przeżywają od dłuższego czasu prawdziwy rozkwit. Przez kilkadziesiąt lat w ubiegłym stuleciu kultywowane były tylko na Wyspach Brytyjskich i w Ameryce, będąc traktowane jako część narodowej spuścizny. Gdzieś w połowie lat '70 zaczęto organizować lokalne mistrzostwa w tańcach w Stanach Zjednoczonych, liczba ludzi bawiących się tańcem wzrosła do kilkunastu tysięcy.
Oczywiście niezwykłe zasługi w popularyzacji tańców miało pojawienie się zespołu Riverdance, cokolwiek by o nich mówić o tym zjawisku kultury popularnej, siła z jaką potrafili oddziaływać na zwykłych ludzi była niesamowita. Szkoły tańca przeżyły prawdziwy renesans, w krótkim czasie zaczęło tańczyć dziesiątki tysięcy ludzi na całym świecie. Ta fascynacja utrzymuje się do dziś, mimo że powstaje coraz więcej profesjonalnych zespołów tanecznych (Lord of the Dance, Gaelforce Dance, Spirit of the Dance). Co ciekawe tańce celtyckie najbardziej popularne są w Stanach Zjednoczonych, gdzie żyje największa, bo licząca około 10 milionów ludzi, społeczność irlandzka na świecie. Według wielu osób zespoły te odegrały jeszcze jedną rolę: ukazały nową drogę dla wielu mistrzów tańca którzy po wygraniu wszystkich możliwych zawodów i zdobyciu wszytkich tytułów nie bardzo wiedzieli co co dalej robić.
Także w innych krajach do których dotarli irlandzcy emigranci, to jest w Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, RPA tańce są całkiem popularne. Najciekawszą rzeczą jest jednak to, że tańczy się też w innych krajach, dalekich od Zielonej Wyspy. Istnieją mniej lub bardziej amatorskie zespoły we Francji, Niemczech i Hiszpanii, gdzie nawet odbyły się jedne z oficjalnych mistrzostw świata. Są też u nas. W tej chwili jest ich już całkiem sporo, te które znam, przedstawiam poniżej:

Zespoły z Gdańska, Krakowa i Warszawy są mi częściowo znajome, szczeciński jest mi o tyle bliski, że swego czasu miałem okazję trochę w nim potańczyć :) W ogóle patrząc z perspektywy kilku ostatnich lat widać, że zainteresowanie tańcem irlandzkim nie słabnie, a wręcz przeciwnie - wciąż pojawiają się nowe zespoły, a te "zasłużone" cały czas podnoszą swój poziom - zarówno techiczny jak i artystyczny. Przykładem tego jest chociażby coraz powszechniejsze wprowadzenie stepu irlandzkiego na występach.

Warto też wspomnieć o tańcach bretońskich, w końcu też celtyckich, mających w Polsce paru zagorzałych zwolenników. W Poznaniu odbywają się mniej lub bardziej regularnie warsztaty taneczne organizowane przez Dom Bretanii i zasłużonego propagatora tych tańców, Tomka Kowalczyka. Tańce bretońskie mają charakter bardzo społeczny, tańczone są z reguły w dużych grupach, liczących nawet 200 osób! Kroki w wykonaniu indywidualnym są bardzo niepozorne, ale w wykonaniu wielu osób trzymających się za ręce robią piorunujące wrażenie.

Dalsze uwagi

Na świecie istnieje mnóstwo szkół tańca tradycyjnego, każda z nich ma ambicję wyszkolenia jak największej ilości mistrzów, każda posiada własne stroje i wymyśla nowe specyficzne kroki taneczne. Większość szkół przyjmuje tylko dzieci i to już w wieku kilku lat, dla dorosłych oferowane są tylko kursy dla początkujących. Od kilkunastu lat coraz wyraźniej zaznacza się „sfeminizowanie” tańców, w tej chwili 80% tancerzy stanowią kobiety i dziewczęta. Zastanawiające jest to, że ten samo zjawisko pojawia się też w krajach w których tańce celtyckie nie są częścią narodowej kultury (patrz nasz kraj).

Poniżej przedstawiam tłumaczenie artykułu o irlandzkich tańcach opublikowany na stronie Ann's Place

Irlandzki step / Irish step dancing

Historia i krótki opis

Tańce irlandzkie, w których głównym elementem jest step powstały relatywnie niedawno bo w XVIII i XIX wieku. Wszystkie wzmianki o irlandzki tańcach sprzed tego okresu mówią tylko o tzw. „round” i „long dances”, czyli tańcach w kółeczku i w rzędach (tańce takie wymagają minimum czterech osób, są to najprostsze jigi i reele), brak jest jakiejkolwiek informacji o mistrzach tańca, czyli osobach zawodowo zajmujących się tańcem i szkolący swych następców. Pierwsze kroki stepu wykształciły się właśnie z tych najprostszych tańców.

Wyróżnić możemy cztery (albo i pięć) klasycznych irlandzkich tańców, są to: reel, single jig, double jig , slip jig i hornpipe. Występują one w wielu różnych wariantach i kombinacjach. Każda szkoła tańca uczy ich własnej odmiany, tak więc ilość różnych kroków szacuje się na co najmniej kilkaset.

Metrum: większość reel'i liczy się na 4/4 taktu, jiga na 6/8, slip jiga na 9/8, hornpipe'a podobnie jak reela, jednak z inaczej rozlozonymi akcentami muzycznymi.

Na całym świecie zawodowcy i amatorzy uczestniczą w zawodach w tańcach celtyckich zwanych z irlandzka feis (wymawia się to mniej więcej jak fesz - z miękkim sz). Odbywają się one w Irlandii, Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii, RPA, czyli wszędzie tam gdzie życie zagnało Irlandczyków, choć nie tylko - niedawno odbyło się pierwsze feis w Hiszpanii! Zwycięscy zawodów na szczeblu regionalnym uczestniczą w mistrzostwach kraju, a później w mistrzostwach świata, odbywających się corocznie podczas świąt Wielkiej Nocy w Irlandii.

Bardzo ważnym elementem występów sa stroje, każda ze szkół tańca posiada własny niepowtarzalny krój, z reguły inny dla dzieci i dorosłych, początkujących i zaawansowanych (z reguły na zasadzie kontrastu kolorów, np. czarna i biała koszula).

Kiedy tancerz osiągnie wyższy poziom zaawansowania, otrzymuje własny, unikalny stój (tzw. „solo dress”), najczęściej zrobiony z atłasu i jedwabiu, bogato zdobiony celtyckimi wzorami. Strój taki jest świadectwem, że osoba, która go nosi osiągnęła wysoki stopień zaawansowania w tańcu. Nosi się go jednak tylko podczas solowych występów. W tańcach grupowych wszyscy noszą jednakowe stroje.

Specjalne zgromadzenie w Irlandii, An Coimisiun le Rinci Gaelacha zatwierdza reguły i wytyczne dla zawodników i sędziów. Nauczyciele tańca muszą być tam zarejestrowani, aby mieć możliwość wystawiania swoich zawodników na zawodach.