Fionn i Fianna

D opiero niedawno odkryliśmy, jak ważną rolę odegrały pradawne legendy w tworzeniu i umacnianiu charakteru narodowego. Dziedzictwo przodków, tradycja i ludowa żywiołowość współgrały nawzajem przez wiele wieków, wzmacniając swe wzajemne więzy. Ze wszystkich podań i legend, największą rolę (być może poza cyklem opowieści Czerwonego Konaru) odegrały wzmacniające na duchu opowieści Feniańskie (przekazywane zarówno prozą jak i wierszem). Było ich bardzo wiele. W czasach Cormaca MacArta żył Fionn MacCumail, przywódca Fenian, główny bohater opowieści. Żył on i umarł w trzecim wieku naszej ery.

Podczas panowania Conna, pod koniec II wieku, powołana została do życia Fian, wielka jak na owe czasy armia, specjalnie szkolonych, śmiałych wojowników, których zadaniem było podtrzymywanie władzy i autorytetu Arcykróla Irlandii. Ich rolą było: „Utrzymać sprawiedliwość, zdusić nieprawość w imię królów i panów Irlandii - i strzec portów od obcego ataku”. Z tego cytatu możemy wywnioskować, że powstanie Fian, spowodowane było przypuszczeniami co do inwazji Rzymu na Irlandię. Oddziały Fian zapobiegały kradzieżom, egzekwowały podatki i daniny, likwidując każde zagrożenie dla spokoju społecznego, które tylko mogło zagrozić krajowi. Więcej, przemieszczały się tu i tam po całym obszarze wyspy. Fionn, będąc dowódcą na swoich własnych prawach miał siedzibę na wzgórzu Allen w Kildare. Fianna (wojownicy Fian) zaciągali się na służbę w Tarze, Uisnech i Taillte. Każdego spośród tłumu kandydatów (a było wśród nich wielu synów lokalnych władców i książąt) poddawano wielu trudnym testom.

Jednym z pierwszych był sprawdzian literacki, żeby go przejść trzeba było doskonale znać na pamięć dwanaście ksiąg poezji. Krok ochotnika musiał być tak lekki, żeby pod stopmi nie złamała się najcieńsza gałązka. W obliczu największych przeciwności miecz nie mógł mu zadrżeć w dłoni. Jeżeli śmiałek przeszedł wszystkie sprawdziany, i uznany za godnego przyjęcia w szeregi armii, ostatnim aktem było podjęcie przysięgi, jako ostatniego warunku.

W armii były trzy cathas (oddziały) - trzy setki ludzi w każdej. Tak było w czasach pokoju. W razie wojny ilość cathas wzrastała do siedmiu. Pomimo, że Fianna byli uważani za podporę Ard Righ'a, składali przysięgę nie królowi, lecz swemu własnemu przywódcy, Fionnowi. Najlepsze opowieści o Fian przetrwały do dzisiaj w poematach Osjana, syna Fionna, przywódcy bardów z Agallamh na Seanorach. Jest to zdecydowanie najwspanialsza kolekcja Opowieści Feniańskich, przypisywana Osjanowi i Caoilte (kolejnemu zaufanemu oficerowi Fian), przekazana św Patrykowi ponad 150 lat później. Jak głoszą podania, po rozbiciu Fian, w bitwie pod Gabrą w roku 280, Caoilte zamieszkał z Tuatha de Danaan pod wzgórzami - do czasu przybycia św. Patryka. Osjan z kolei do jego przybycia przebywał w mistycznej krainie Tir na N'ogh, protoplaście Avalonu, do Irlandii wrócił dopiero gdy przybył święty.

 Źródła:
History of the Irish Race - internetowa historia Irlandii stworzona przez www.features.net.